„Świat kocha tylko pięknych i bogatych, na moje szare pióra się złości.
Powiedz przyjacielu, co trzeba zrobić, by znaleźć choć trochę miłości”.
W czwartek, 5 stycznia wybraliśmy się do pewnego magicznego miejsca w Krakowie – do Teatru Groteska. Obejrzeliśmy spektakl oparty na motywach słynnej baśni H. Ch. Andersena, który opowiada historię o kaczątku innym niż wszystkie, nielubianym i prześladowanym na podwórku aż do chwili, gdy okazuje się, że z brzydkiego, szarego pisklęcia wyrósł piękny łabędź.
Szczególnie zachwycił nas podniebny taniec łabędzi. To przepiękna, wzruszająca scena odnalezienia przez biedne kaczątko swojego miejsca i swoich bliskich oraz uświadomienie sobie, kim tak naprawdę jest.
Podziwialiśmy bohaterów baśni, którymi były zarówno lalki animowane przez aktorów, jak i aktorzy przebrani
w ciekawe kostiumy czy maski.
Miejsce też zrobiło na nas duże wrażenie - nic dziwnego, majestatyczne wnętrze, wielkie schody, a na każdym piętrze wystawa lalek.
Przed spektaklem zwiedziliśmy Sanktuarium Jana Pawła II w Krakowie Łagiewnikach – wystawę kopii Całunu Turyńskiego, która przedstawia historię powstania Całunu i prezentuje dowody naukowe na autentyczność płótna. Warto odwiedzić muzeum, gdzie znajdują się pamiątki i osobiste przedmioty należące do papieża darowane mu w trakcie pielgrzymek po całym świecie.
Wszystko to niezwykle nas ciekawiło.